piątek, 21 grudnia 2012

12. "Widzę, że wasza znajomość owocuje."

z perspektywy Suzie

          Poniedziałek. Dzisiaj po tygodniu nieobecności razem z Lucy wracamy do szkoły. Przez ten czas zdążyłam się odzwyczaić od wczesnego wstawania. Dlatego też jedząc śniadanie walczyłam ze sobą, by nie walnąć głową w talerz i na dobre nie zasnąć. Na przeciwko mnie, przy stole siedziała moja siostra, która popijała swoją ulubioną kawę z mlekiem i cynamonem.
–– Dlaczego mi nie powiedziałaś? – przerwała ciszę.
-Nie rozumiem – popatrzyłam na nią lekko zmieszana, jednocześnie przerywając konsumpcję kanapki z sałatą i łososiem.
– Na przykład o tym, że jesteś z Niall'em? – odparła pytająco lekko podnosząc głos.
– Nikomu o tym nie powiedziałam. Chcieliśmy zobaczyć kiedy się zorientujecie.-wytłumaczyłam szybko. – Z resztą ty też nie powiedziałaś mi o nocy z Harry'm – odgryzłam jej się, uśmiechając się złośliwie. Mojej siostrze jednak chyba nie było do śmiechu, bo wbiła wzrok w łaciaty kubek z kawą.
– Skąd o tym wiesz? – mruknęła.
– No proszę cię – przewróciłam oczami. – Wystarczyło, że Louis powiedział mi, że Harry przyprowadził cię do nich na noc, bo się napiłaś.
– To nie znaczy, że z nim spałam – powiedziała, przenosząc wzrok z powrotem na mnie.
– Lucy.. Od tamtego klubu do naszego domu idzie się góra piętnaście minut, a do domu chłopaków prawie godzinę. Gdyby Styles nie miał żadnych zamiarów przyprowadził by cię tutaj.
– Wykorzystał to, że byłam pijana – podsumowała, ponownie zatapiając wzrok w naczyniu z napojem kofeinowym, biorąc małego łyka. – A na następny dzień potraktował mnie jak dziwkę, tłumacząc się, że to była jednorazowa przygoda – dokończyła.
– Co za skurwiel – pokiwałam głową z niedowierzaniem. Myślałam, że Harry jest nieco bardziej normalny.
– Wiem to – wzruszyła ramionami. – Jak to się stało, że jesteś z Niall'em? – zmieniła temat, a ja na samą myśl o moim chłopaku uśmiechnęłam się szeroko.
– To było dziwne – zaśmiałam się. – Wtedy kiedy poszliśmy na spacer zaprowadził mnie w przepiękne miejsce i tam zaczął głośno myśleć nad tym co do mnie czuje – po raz kolejny prychnęłam śmiechem na samą myśl, o monologu i zakłopotaniu Horan'a. – No i stało się – zakończyłam.
– Chciałabym to zobaczyć – prychnęła, na co ja jej zawtórowałam.
– Jak się domyśliłaś, że z nim jestem? – spytałam, kiedy się uspokoiłyśmy.
– Widziałam was wczoraj z Zayn'em w kuchni – powiedziała, a ja wytrzeszczyłam oczy.
– On wie? – spytałam, na co Lucy kiwnęła głową. – Więc pewnie już wiedzą wszyscy – westchnęłam ciężko, na co moja siostra się zaśmiała.
Kilka minut jeszcze pogadałyśmy, ale niestety czas nas gonił. Nasze rozmowy kontynuowałyśmy więc podczas drogi do szkoły. Pierwszy raz od dłuższego czasu rozmawiałam i śmiałam się razem z Lucy. Strasznie mi tego brakowało. Po jakiś dziesięciu minutach przekroczyłyśmy mury naszego liceum. Idąc przez korytarz do naszych szafek, spojrzenia innych uczniów skierowane były na nas. Niektórzy byli zdziwieni, niektórzy przerażeni, a jeszcze inni uśmiechali się jakby mieli jakieś problemy ze sobą. Zerknęłam na siostrę. Na jej twarzy widniał pogardliwy uśmieszek zmieszany ze złością. Znałam doskonale ten wyraz twarzy. Oznacza on, że Lucy jest gotowa pokazać kto ma tutaj władzę. Po zastawieniu  naszych kurtek i wzięciu książek, skierowałyśmy się na pierwszą lekcję, czyli chemię. Nuda. Mimo, że nie było nas tydzień nic się tu nie zmieniło. W dodatku moje niedospanie wcale mi nie pomagało.. Wręcz przeciwnie. Każda kolejna lekcja wiązała się z walką nad opadającymi powiekami i ziewaniem. Kiedy więc nadeszła długa przerwa moim głównym celem było zakupienie kawy z automatu. Mam nadzieję, że choć trochę mi pomoże wytrzymać na ostatnich dwóch lekcjach. Jednak w momencie wejścia na dość dużą stołówkę senność moja jak i Lu w momencie zniknęła. Czemu? Przy naszym stoliku siedziały trzy dziewczyny, które głośno się śmiały.
– Nie no, tak to kurwa nie będzie – mruknęła moja przyjaciółka, szybkim krokiem kierując się w stronę uczennic. Jakby nigdy nic zajęła miejsce na wolnym czwartym krześle zrzucając na podłogę beżową torbę z ćwiekami jednej z dziewczyn. Ja za to przysunęłam sobie siedzenie z innego stolika, siadając obok Lucy.
– Masz jakiś problem? – spytała jedna z nich piskliwym głosem. Rozpoznałam ją. Była to Katie John z równoległej klasy.
– To właśnie chyba ty masz jakiś problem, Sratie – burknęła Lu, przekręcając jej imię. – Tyle czasu już tu się uczysz, a jeszcze się nie nauczyłaś, gdzie twoje miejsce – dodała po chwili.
– Jestem Katie – odparła blondynka. – A ten stolik był wolny od tygodnia, więc..
– Chuj mnie obchodzi jak masz na imię i ile czasu nikt tu nie siedział – przerwała jej, unosząc lekko ton. – Dopóki chodzimy jeszcze do tego liceum, te miejsca są nasze, więc wypierdalaj, albo..
– Albo co? – przerwała jej dziewczyna siedząca obok John. – Matta i Toma już nie ma. Nic nam nie możecie zrobić.
– Uważaj na słowa, bo możesz mieć problem – syknęłam.
– Uuuu, boję się – zadrwiła Katie. Okazało się to wielkim błędem z jej strony, gdyż Lucy puściły nerwy. Jakby nigdy nic wstała, podeszła do John, wplątała swoje chude palce w jej rozpuszczone blond włosy, jednocześnie ciągnąc mocno za nie co zmusiło dziewczynę do wstania.
– Oj Sratie, Sratie... – zaśmiała się szyderczo. – Czyżbyś chciała, żeby cała szkoła dowiedziała się o tym co robisz w damskiej łazience po lekcjach? – spytała, na co przerażona John pokiwała przecząco głową. – Więc nie wchodź mi więcej w drogę, bo cię zniszczę – zagroziła, puszczając jej włosy i odpychając ją od siebie. Wszystkie trzy dziewczyny przestraszone wzięły swoje torby i pośpiesznie opuściły stołówkę. Lucy ze zwycięskim uśmieszkiem przetarła ręce i z powrotem zajęła miejsce obok mnie na krześle. Dopiero teraz zorientowałam się, że to zajście obserwowali wszyscy obecni na stołówce. W sumie to lepiej. Przynajmniej wiedzą, że mimo ogromnej straty zasady nie uległy zmianie. 
– Spodziewałam się, że będzie trzeba zrobić tu porządek – powiedziała moja siostra, uśmiechając się pod nosem.
– Ja też, ale nie sądziłam, że aż tak się tu na bałagani – zawtórowałam jej. Już chciałam kontynuować, ale poczułam wibracje w kieszeni moich jeansów, oznaczające wiadomość. Wyciągnęłam komórkę i zerknęłam na ekranik. Na wyświetlaczu widniał napis "Niall xxx", więc pospiesznie otworzyłam plik. "Rodzice zwolnili was z lekcji. Razem z Louisem czekamy na was w samochodzie pod waszym liceum. Nie wiemy o co chodzi, ale podobno coś ważnego." – taką treść miał sms od mojego chłopaka. Przeniosłam wzrok na siostrę podając jej telefon do ręki, by przeczytała wiadomość. Chwilę później wymieniłyśmy się pytającymi spojrzeniami.
– Uuuu, boję się – powiedziała Lu, przedrzeźniając głos Katie, co wywołało u nas śmiech. 
Lekko zmieszane wyszłyśmy ze stołówki, nałożyłyśmy na siebie kurtki, które były w naszych szafkach i opuściłyśmy szkołę. Po drugiej stronie ulicy zauważyłyśmy czarne audi, o które opierał się mój chłopak, który był ubrany w białe nike, beżowe zwężane jeansy, czarną kurtkę, a jego oczy zasłaniały tego samego koloru raybany. Zanim się obejrzałam znajdowałam się w objęciach Niall'a.
– Cześć piękna – wyszeptał mi do ucha, a moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Uśmiechnęłam się w stronę blondyna, składając na jego ustach pojedynczy pocałunek.
– Darujcie już sobie te czułości – mruknęła Lucy, wsiadając z przodu na miejsce pasażera. Razem z Horanem musieliśmy więc usiąść na tyłach samochodu.
– Cześć Lou – przywitałam się z naszym dzisiejszym kierowcą.
–Sieeema – przeciągnął. – Możemy już jechać?
– Tak – odpowiedział Niall.
Podczas drogi do domu One Direction, chłopcy wytłumaczyli nam o co chodzi. O ile dobrze zrozumiałam Paul spotkał się z moimi rodzicami i wpadli na idealny pomysł, by o zespole więcej mówiono. Nie wiem co my mamy z tym wspólnego i szczerze mówiąc boję się wyobrazić co moi rodzice wymyślili. Mam jednak nadzieję, że nie będzie, aż tak źle.
          Po jakiś dwudziestu minutach drogi znajdowaliśmy się już na podjeździe pod domem chłopaków. Pośpiesznie opuściliśmy samochód. Nie wiem czemu, ale moje serce zaczęło bić jak opętane. Może dlatego, że rodzice czasem mają szalone pomysły? Albo po prostu boję się tego jak reszta zareaguje na mój związek z Niallem, który właśnie chwycił mnie za  rękę, splątując nasze palce.  Zerknęłam na blondyna, który puścił do mnie oko uśmiechając się przy tym szeroko. Weszliśmy do środka zostawiając kurtki na wieszakach, następnie skierowaliśmy się do salonu. Gdzie zastaliśmy pozostałe trzy piąte zespołu, managera i moich rodziców. Po minie chłopaków uznałam, że są tak samo poddenerwowani tak jak ja. Instynktownie ścisnęłam mocniej rękę mojego chłopaka, który kciukiem pogładził wierzch mojej dłoni. 
– Suzie, Lucy! Miło was znowu widzieć! – odezwał się Paul, po czym przeniósł wzrok na mnie i Nialla. – Widzę, że wasza znajomość owocuje – uśmiechnął się szeroko, na co oboje tylko skinęliśmy głowami. 
Usiedliśmy na kanapie obok Harry'ego i Liam'a, a moja siostra razem z Tomlinson'em usiedli pół na pół na jednym fotelu. 
– Córciu dlaczego nam się nie pochwaliłaś, że jesteś z Niall'em? – skierowała się do mnie moja rodzicielka.
– Bo nie było was w domu – mruknęłam.
– Czyli nic nowego – dodała moja siostra, krzyżując ręce na piersiach. – Po co te całe zebranie? – spytała.
– Jak wiecie ostatnio zainteresowanie One Direction zmalało – zaczął manager, a chłopcy jednocześnie skinęli głowami. – Trzeba więc zrobić jakieś zamieszanie.
– To znaczy? – spytał Liam.
– Razem z państwem Bailey rozważaliśmy co wywołuje ciekawość u dziennikarzy i fanów – zaczął, a my wszyscy z niecierpliwością czekaliśmy na wyjaśnienia. – Przynajmniej dwójka z was musi się z kimś związać. Właściwie to już tylko jeden z was, bo nasz głodomór jest z Suzie – powiedział, na końcu wzrokiem spoczywając po raz kolejny na mnie i blondynie.
– Czyli ja muszę zacząć chodzić z Louis'em, Zayn'em lub Liam'em, tak? – spytała oburzona Lucy, pomijając kędzierzawego.
– Ja też tu jestem – mruknął Harry.
– Oj przepraszam, nie zauważyłam ciebie – popatrzyła na Styles'a ze złośliwym uśmiechem. – Może dlatego, że dla mnie nie istniejesz? – spytała ironicznie.
– W takim razie musisz zmienić swoje nastawienie, bo to właśnie z Harrym będziesz udawała związek – wtrącił się tata.
– Co?! – dwójka docinających sobie krzyknęła równocześnie.
– Na pewno nie! – zaprzeczyła moja siostra, wstając z fotela. – Nie mam zamiaru się z nim pokazywać.
– Wcześniej jakoś ci to nie przeszkadzało – uśmiechnął się złośliwie Styles.
– Wcześniej nie wiedziałam jaki z ciebie skurwiel – odgryzła mu się.
– Lucy! – warknęła na nią nasza matka. – Licz się ze słowami – dodała spokojniej.
– Jeżeli wy nie macie zamiaru liczyć się choć raz z moim zdaniem, to ja nie mam zamiaru uważać na swoje słownictwo – mruknęła Lu.
– To nie potrwa długo. Kilka dni przed trasą chłopaków rozstaniecie się z powodu długiej rozłąki – wtrącił spokojnym głosem Paul.
– Czyli? – spytała.
– Pod koniec stycznia – odpowiedział za managera ochrypłym głosem Zayn.
– No was chyba pojebało! Mam udawać, że jestem zakochana w Styles'ie przez trzy miesiące, mimo że nawet go nie lubię?! – po raz kolejny uniosła głos, a trójka najstarszych osób w tym gronie przytaknęła. – Leczcie się – mruknęła, kierując się do wyjścia.
– Gratuluję – warknął tym razem Styles, który szybkim krokiem wbiegł po schodach, z trzaskiem zamykając drzwi od swojego pokoju.
Wszyscy wymienili zszokowane spojrzenia. Nie dziwię się, że ta dwójka jest zdenerwowana pomysłem rodziców i Paula, w końcu mimo krótkiej znajomości przeżyli swój upadek przez który Lucy nie chce mieć więcej nic wspólnego z Harry'm. 
– Porozmawiam z nim – przerwał ciszę Louis, który wstał z fotela po chwili znikając z naszego punktu widzenia. 
Ja za to bez słowa wyplątałam się z objęć Niall'a, kierując się w stronę wyjścia z domu chłopaków.
– Gdzie idziesz? – zatrzymał mnie głos ojca.
– Mam zamiar wesprzeć moją młodszą siostrę – mruknęłam, odwracając się powoli w ich stronę. – Bo na wsparcie rodziców nigdy nie możemy liczyć – dodałam, obdarowując dwójkę Bailey'ów zimnym spojrzeniem. Następnie odwróciłam się na pięcie idąc w stronę wyjścia, po drodze zgarniając swoją bordową kurtkę. 
          Nogi zaprowadziły mnie za opuszczony domek, za którym często razem z siostrą paliłyśmy. Jakie istniało prawdopodobieństwo, że znajdę tam Lu? Nie zastanawiałam się nad tym. Zdałam się na instynkt, który mnie nie zawiódł, gdyż na murku za murowaną chatką zastałam swoją przyjaciółkę palącą papierosa. Jakby nigdy nic usiadłam obok niej. Znam ją na tyle dobrze i wiem, że w takich momentach Lucy nie potrzebuje rozmowy tylko czyjejś obecności. Więc jeśli będzie miała potrzebę to sama się odezwie. Sama nie wiem co myśleć o pomyśle naszych rodziców i managera chłopaków. Mnie nie dotknęło takie oburzenie, bo dziwnym trafem dwa dni wcześniej związałam się z Niallem. Zbieg okoliczności? Kto wie. Moja siostra jednak ma o wiele gorzej. Nie dość, że Harry w pewnym sensie zranił ją to teraz będzie musiała udawać jego dziewczynę. A może nie? Może po reakcji tej dwójki rodzice i Paul się rozmyślą? Oby. Bo jeśli zostaną przy tej decyzji Lu będzie robić wszystko, by ich wkurzyć. Mściwość... To jedna z odziedziczonych cech przez praktycznie wszystkich Bailey'ów.
          Z telefonu mojej siostry dobiegł charakterystyczny dźwięk informujący o wiadomości. Nie pytałam. Postanowiłam poczekać na jej reakcję. Odruchowo jednak spojrzałam w stronę Lucy, która skupiona czytała wiadomość. Widziałam jak jej oczy robią się szklane, a na jej twarzy rysuje się coraz większy grymas. Następnie z dużą siłą rzuciła swoim iPhonem o beton, a ekranik w komórce momentalnie pękł.
– Kurwa! – krzyknęła wyraźnie zdenerwowana, a jej głos przybrał przerażający ton.
– Co się stało? – spytałam próbując zachować spokój.
– Matka podpisała za mnie umowę – syknęła przez zęby. 
No to się zacznie..



Czeeeeeeeść! 
Wszem i wobec wam ogłaszam, że wasza eM wreszcie robi wielki powrót! We wtorek odzyskałam swojego laptopa i od razu zabrałam się zapisanie dwunastki. Szczerze mówiąc jestem w miarę z niej zadowolona, a to zdarza się rzadko. Dziękuję wam za cierpliwość i jeśli do świąt nie dodam nowego rozdziału życzę wam wszystkim wesołych świąt! ♥ Pamiętajcie, że jesteście dla mnie bardzo ważne, bo bez was ten blog zapewne by nie powstał.
Zadawajcie pytania! 

39 komentarzy:

  1. Harry i Lu. trololololo :D
    czekałam na takie coś ; )
    licze na to, że szybko dodasz następny ; d

    OdpowiedzUsuń
  2. ZAJEBISTY ♥♥♥ ciekawi mnie jak to wszystko się potoczy, ten cały udawany związek :D czekam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, doczekałam się! ♥ Niecierpliwie czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo, ale to bardzo się cieszę, że w końcu do nas wróciłaś! Rozdział wyszedł Ci rewelacyjnie, tyle się w nim dzieje. Żal mi Lucy i Suzie, bo rodzice ich życie traktują niczym jakąś instytucję. Ale w tej sytuacji bardziej współczuję Lu, bo w końcu teraz pomiędzy nią a Harrym nie układa się za dobrze, a Suzie zaczęła wcześniej spotykać się z Niallem, więc dla niej to nie robi większej różnicy. Chociaż nie ukrywam, że mam nadzieję za pośrednictewm tej całej sytuacji, że pomiędzy Lucy a Harrym zaiskrzy, bo w sumie kiedy go poznała coś się w jej życiu zmieniło. Jednak będzie co ma być, a wiesz to tylko Ty. Pozdrawiam, życzę weny i z ogromną niecierpliwością czekam na następny rozdział.

    A teraz moje pytania:
    Harry: Czy przez ostatni czas w Twoich uczuciach do Lucy coś się zmieniło? Co sądzisz o tym pomyśle?
    Lucy: Czy chciałabyś się pogodzić z Harrym?
    Liam: Czy coś w Twoim życiu się zmieniło? Zakochałeś lub zauroczyłeś się? Oczywiście chodzi mi, o którąś z sióstr. Nie musisz podawać imienia.
    Louis to samo pytanie co do Liama.
    Zayn: Co poczułeś kiedy usłyszałeś ten cały plan?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje uczucia do Lucy są dalej takie same. Cieszę się, że będę musiał udawać związek z Lucy, bo może będę miał okazję wytłumaczyć jej moje zachowanie po wspólnie spędzonej nocy.-Harry :)
      Sama nie wiem.. W dalszym ciągu jestem wściekła na Stylesa i myślę, że na razie to się nie zmieni.-Lucy x
      W moim życiu mało się zmieniło. A jeśli chodzi o zauroczenia się to to i tak nie ma znaczenia, bo nie jestem chłopakiem, który wwala się między dwóch.-Liam :)
      Moje życie stało się o wiele zabawniejsze od kąt poznaliśmy Lucy i Suzie. Nie jestem jednak żadną z nich zauroczony. Traktuje je po prostu jak młodsze siostry.-Louis :)
      Dziwnie. Nie rozumiem dlaczego akurat to z Harrym Lucy musi udawać związek, skoro on ją na każdym kroku rani.-Zayn x

      Usuń
  5. Droga Em .Wcale się nie dziwię ,że rozdział ci się podoba bo jest on na prawdę świetny .Jestem zakochana we wszystkim co napiszesz .To już 12 rozdział a historia dalej się rozwija co jest wielkim atutem tego opowiadania .Jak zwykle muszę napisać ,że uwielbiam Ciebie ,uwielbiam to opowiadanie a przede wszystkim uwielbiam czytać każde słowo które napiszesz .Dziękuję Ci ,że tak się starasz aby to opowiadanie było tak świetne jak jest :)

    OdpowiedzUsuń
  6. fragment rozmowy między trzema dziewczynami, a Lucy zdecydowanie był najlepszym w całym rozdziale, muszę przyznać, że sytuacja w salonie i cała wymiana zdanie rozbawiła mnie, współczuję Lucy (; Suzie i Naill też mnie zagięli, mówiąc, że chcieli zobaczyć kiedy się zorientują, serio myśleli, że to długo potrwa? (;
    trzeci gif jest tym co robię za każdym razem gdy ktoś sie do mnie odzywa (tak jestem chamska i oschła) :3
    faktycznie jestem ciekawa jak potoczy się całe 'zaczęcie' jak mniemam chodzi o wojnę między siostrami, rodzicami i zespołem (; rozdział bardzo fajny, pisz szybko kolejny i weny (;
    a teraz idę wpierdalać ciastka - fil lajk fakin grubas :3333

    OdpowiedzUsuń
  7. no to sie będzie dziać ^^
    czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. jej. no to teraz się będzie dziać. ;o

    OdpowiedzUsuń
  10. O rany, ale się porobiło :D Mam jednak nadzieję ze Lucy będzie z Zaynem :) Czekam na kolejny odcinek :)
    A tak poza tym to Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale mi się teraz szkoda Zayn'a zrobiło. Tyle pracował nad tym by postawić dziewczynę na nogi a tu taki szok. To samo u Lucy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Też uważam, że Zayn został zraniony... :/ Wolę by była z nim :) Choć nie powiem że scenki Harry'ego i Lucy nie są fajne, bo są super ! :]

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepraszam za spam.
    "-Masz może jeszcze jednego - Skierowałam swój wzrok na mężczyznę trzymającego w ustach papierosa. Zaciągał się."
    Serdecznie zapraszam na już czwarty rozdział z perspektywy Megan, na blogu -> http://everythingyoueverchange.blogspot.com/ Mam na dzieję, że wyrazisz swoją opinię w komentarzu oraz jak Ci się spodoba to zaobserwujesz -Vicky <3

    OdpowiedzUsuń
  14. boooskoooooooooooooo ;3
    czekam na dalsze losy ;3

    OdpowiedzUsuń
  15. O jejku, genialny rozdział, wręcz boski. Czuję, że ten blog szybko się nie skończy bo piszesz wręcz bosko ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. suuuuuuuuper. :D
    podoba mi się i ciekawi co będzie dalej. się porobiło, ze ona będzie musiała z Harry'm chodzić. :D
    zapraszam do mnie: http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Awww, ŚWIEEETNE! <3
    Niesamowicie piszesz!
    Masz niezwykły talent! ;)
    Naprawdę nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!
    Dodawaj szybko i jak możesz, to proszę poinformuj mnie.
    Tak na wszelki wypadek. :P
    Dalszej weny, kochana! <3
    Pozdrawiam! :*
    marrymeharrystyles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Łooo.... się dzieje... Myślałam że Lu będzie już szczęśliwa z Zaynem a tu bum! Rozdział jest CUDNY! Nie mogę się doczekać nn bo czuje że będzie się działo jak Lu zacznie się mścić i odgrywać ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. To jest cudoooooowne !
    Nie mam czasu na długie komentarze , teraz ze 20 blogów dodało nn i muszę lecieć koomentować , I'm sorry ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajniie wyszedł ci ten rozdział dlatego wezmę się za nadrabianie poprzednich rozdziałów :)

    Z góry przepraszam za spam.
    Chciałabym cię zaprosić na niedawno otwartego bloga. Pojawili się dopiero bohaterowie dla tego chcemy zaprosić do czytania, obserwowania i wyrażania swojej szczerej opinii :)
    http://hunger-for-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny blog, świetny rozdział, świetny wygląd. + podoba mi się bardzo, że wplatasz obrazki :D to dobry pomysł na oddanie notki. :) chciałabym też powiedzieć, że świetnie piszesz. Bardzo podoba mi się Twój styl pisania. czekam na nn. życzę weny.
    zapraszam do siebie na make-ma-happy8.blogspot.com
    życzę wesołych świąt !;*

    OdpowiedzUsuń
  22. [spam]
    Zapraszamy na nowo otwartego bloga! Jest dopiero przedstawienie postaci więc nie ma wiele do czytania ;). Mamy nadzieję, że wyrazisz swoją opinię w komentarzu no i zaobserwujesz jeśli się spodoba!
    - Kathryn ♥. (Liv ♥.) and Tori. ♥ (Air. ♥)

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetne jak zwykle ♥
    Małe pytanie, skąd bierzesz te obrazki/gify ... czy jak tam nazwać :P ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z różnych stron, ale najczęściej z weheartit.com :)

      Usuń
  24. kiedy nastepny ? ;D

    OdpowiedzUsuń
  25. Odpowiedzi
    1. Nic na to nie poradzę. Jutro zaczynają się święta i nie będę miała zbyt dużo czasu na dokończenie kolejnego rozdziału, a tym bardziej na dodanie go i poinformowanie czytelniczek.

      Usuń
  26. na http://paradise-of-dreams3.blogspot.com/ pojawił się 9 rozdział oraz pod poprzednią notką "Wyniki Konkursu" Zachęcam do czytania i wyrażania swojej opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  27. na blogu http://beautiful-famous-and-rich.blogspot.com/ pojawił się przedostatni już rozdział. wszystko zaczynało się już układać, gdy nagle wszystko zaczęło się niszczyć. rozdział z perspektywy Loli uświadamia czytelników jak skończyć może się ta historia. jednak wszystko jest teraz możliwe.

    OdpowiedzUsuń
  28. hejo, dodasz dziś ? :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Zostałaś nominowana do Liebster Award.! xx
    http://nobody-compares-to-you.blogspot.com/2012/12/liebster-award-x2.html

    OdpowiedzUsuń
  30. Zostałaś nominowana do LIBSTER AWARDS ;)
    Więcej na http://ondirectionmylifeandlove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Hej, u mnie nowy świeżutki odcinek, zapraszam :)
    http://opko-onedirection.blogspot.com/

    Ps. Z niecierpliwością, czekam na Twój odcinek:)

    OdpowiedzUsuń
  32. kieeeeeeeeeeeeeeeeeeeedy ? :D

    OdpowiedzUsuń