00. "Na pierwszy rzut oka, wszystko wygląda idealnie."

          Cześć. Jestem Lucy. Mam rocznikowo siedemnaście lat i mieszkam w Londynie razem z rodzicami i starszą o jedenaście miesięcy siostrą. Właściwie to można powiedzieć, że byłam niechcianą wpadką. Nieźle no nie? Jednak mogę was zapewnić, że ani trochę nie jestem podobna do swojej siostry, a zarazem przyjaciółki. Jesteśmy różne praktycznie pod każdym względem. Ona jest jasną blondynką, a ja ciemną szatynką. Ona ma brązowe oczy, a ja niebieskie. Suzie jest poukładana i nieśmiała, a ja zawsze mówię to co leży mi na sercu. To ja zawsze byłam tą szczerą do bólu. Niektórych zdaniem nawet bezczelną. Ale jednak mimo wszystko jesteśmy żywym przykładem na to, że przeciwieństwa się przyciągają. Tak jak moja siostra uczęszczam do drugiej klasy prywatnego liceum. Znajomi często mi mówią, że jestem niesamowicie uparta, jednocześnie uważając to za wadę. Ja mam o tym inne zdanie, bo to właśnie dzięki temu jestem też zawzięta i potrafię dojść do upragnionego celu. Wróćmy jeszcze do  rodziny. Moja mama Ella jest projektantką wnętrz. Normalne? Może i tak, gdyby nie projektowała pokoi dla hoteli pięciogwiazdkowych, gdzie zatrzymują się sami celebryci. Za to tata-Tom pracuje w rodzinnej firmie założonej przez jego dziadka, gdzie jest prezesem. Podsumowując. Dzięki pracy moich rodziców, razem z Suzie mamy to czego tylko zapragniemy.
          Pomyśleliście sobie pewnie teraz, że mam niesamowite szczęście, no nie? Bo w końcu moi rodzice dużo zarabiają przez co mogę żyć w luksusie, nie muszę się niczym martwić bo nikt nie odważy się mnie tknąć, a moja najlepsza przyjaciółka jest jednocześnie moją siostrą. Na pierwszy rzut oka, wszystko wygląda idealnie. Jednak praca rodziców powoduje, że nie spędzamy ze sobą dużo czasu. Właściwie to nie pamiętam kiedy ostatnim razem jedliśmy wszyscy wspólny posiłek. Nawet w święta nas olewają. Mama z tatą nie zdają sobie z tego sprawy co się czasem z nami dzieje. Nie zauważają, kiedy wracamy pijane do domu i kiedy śmierdzi od nas na kilometr fajkami. Zdziwiliby się, gdyby dowiedzieli się, że ich córki piją i palą, a jedna z nich nie jest już dziewicą. Kto by pomyślał, że idealne córki jakie mają, posiadają jednak spore wady.. Czasami żałuję, że razem z Suzie mamy dobre geny i radzimy sobie w szkole. Może gdybyśmy źle się uczyły, zwróciliby na nas uwagę? Bardzo możliwe.. Jedak nie chcę tego sprawdzać. Czekam tylko na pierwszą lepszą okazję, by się od nich wyprowadzić.

No to witam ponownie! ;* 

Od razu mówię, że tylko prolog będzie taki krótki, ponieważ to tylko takie wprowadzenie jakie życie jak dotąd wiodły siostry Bailey. Kolejne rozdziały będą już o wiele dłuższe, byście mieli trochę więcej do czytania ;)

Jeśli macie do mnie jakieś pytania, to dawajcie śmiało! Udostępniam też dla was mój e-mail, jeśli nie chcecie czegoś pisać publicznie: little.em96@o2.pl